Baza graczy PlayStation 4 - zawanej nadkonsolą ;)

[Grzegorzo]

Haha który taka cebula o 2,50 pln ?
W sumie to nie był Hugo? Btw dostał blokadę?

[Assassin]

Wcale, że nie było tak, Fuji chciał mu wysłać kasę na baterię, ale się okazało, że gościu ma debet 20 złotowy, więc musiał mu koło 30zł przelać . No ogólnie typ był taki zajebisty, że zamiast kupić se akumulatorki to cały czas kupował nowe baterie. W mistrzach calaków to jest, ale nie chce mi się szukać (taki obszerny post).

[Snake]

A no tak wiedziałem, że coś mi wyleciało z głowy wszak było to dawno temu ale to jedna z tych sytuacji, która w przeszłości sprawiła, że te forum jest takie wyjątkowe

Wystarczyło, że w wyszukiwarce w temacie Mistrzowie Calaków wpisałem baterie :olo

http://forum.onlinecenter.pl/showpos...postcount=5485

[Grzegorzo]

Znalazłem Fuji musiał być zdesperowany, widać to, w jego poscie

Spoiler:

Napisał Fuji

Death Tank - 200/200

Był zimny, lutowy wieczór. Dokańczałem F1 2010. Nagle, na ekranie TV, ukazał się komunikat - "Evil Gaara zaprasza Cię do grupy XBL Party". Troszkę ociągałem się nim wszedłem - jechałem akurat wyścig, a gdy gram i rozmawiam, to na żadnej z wykonywanych czynności nie mogę się skoncentrować. Podzielna uwaga nie jest moją domeną. No, ale dobra. Wyścig dobiegł końca, dołączyłem do grupy. Rozmowa, jak to zwykle bywa między nami, rozpoczęła się od "lekkiego" hejtingu cyganów i czarnuchów. W tych tematach czujemy się niczym owsiki w dupie. Czas mijał, a tematów przybywało. Już miałem lecieć na przekąskę, nagle Gaara dowalił - "Czekaj, Fuji. Jest sprawa. Łatwy calak.". Słysząc te słowa o mało nie popuściłem z wrażenia, wszak "arczery" są sensem mego życia. Gaara szczegółowo objaśnił, o co dokładnie chodzi. Po krótce cała sprawa polegała na nabijaniu rangi w Death Tank, grze przypominającej Worms, tylko z czołgami zamiast dżdżownic. Crap ten teoretycznie do zrobienia jest cały na single'u. Z tym, że osiągnięcie za wbicie odpowiednio wysokiej rangi dużo szybciej można łyknąć grając w multi. Pomyślałem, czemu by w to nie wejść. Spytałem tylko, ile osób będzie do tego wymaganych. Okazało się, że sześć - ze mną było pięcioro. Mówię - "Spoko, jedziemy z tym koksem, Gaaro. Dam anons na OC i zobaczymy, może znajdzie się jakiś desperat.". Jak powiedziałem, tak zrobiłem. O dziwo nie musieliśmy długo czekać - po kilkunastu minutach znalazł się "ten szósty". Nawet nie przemknęło mi przez myśl, że w tym momencie rozpoczął się mój koszmar...

Okej, uzgodniliśmy termin ustawki. Niestety, dzień przed jej rozpoczęciem jednemu z uczestnków skończył się Gold. Pomyślałem - "*****! Nici z nabijania rangi". Na szczęście, nie odpaliłem jeszcze Death Tank, więc mój śliczny profil nie został oszpecony, a ja tym samym, zmuszony do robienia rangi w single'u. Co prawda gierka kosztuje 1200 MSP, ale sram na to - mam kasy jak lodu.

Po kilku dniach znalazł się chętny na ustawkę. Był to Jim, który miał nam pomóc grając z lewego konta, bowiem nie uśmiechało mu się odpalać tego stolca na swoim głównym profilu - wybredny chłopak. Wyglądało na to, że wreszcie będziemy mogli zaczynać. Kupiłem jeszcze komplet triali dla alter-ego "Króla Polskiego Gejmerskora" i ruszyliśmy...

Kronika pierdolniętej ustawki:

Dzień 1.
Rozegraliśmy dwa meczyki online. Gaara i Taimeil dostali osiągnięcia. Zapanowała euforia. Wydawało się, że będzie to krótka ustawka. Jak miało się później okazać, dobre złego początki.

Dzień 2.
Jedna osoba nie pojawiła się o umówionej godzinie.

Dzień 3.
Jak wyżej. Zaczynała mnie chwytać kurwica.

Dzień 4.
Wreszcie jest komplet. Zaczynamy nabijać rangę dla mnie. Po trzech rozegranych meczykach nie wpadło mi osiągnięcie.

Pomyśleliśmy, że mam za mało nabitych killi i dlatego tak ciężko to idzie. Gaara i Taimeil w momencie, w którym dostali "arcza" mieli grubo ponad 6k zabójstw, ja tymczasem posiadałem czyste konto. Postanowiłem, że przed kolejną ustawką najebię ich nieco w single'u. Nawaliłem 5199 - pomyślałem, że styknie... byłem jednak w błędzie... do tego OGROMNYM.

Dzień 5.
Podczas przedniej sesji umówiliśmy się na godzinę 18:30 - wszystkim pasowało. Niestety, jeden gracz nieco się spóźniał. Wbił o 21:30 i spytała: "To jak, gramy?", ja mu na to - "*****, jak mamy grać, skoro spóźniłeś się o "jedyne" 3h i reszta ustawkowiczów poszła fchuj!". Zapytałem jeszcze - "Dlaczego nie napisałeś, że Cię nie będzie, przecież ok. 18-stej byłeś jeszcze na XBL?". Odpowiedź wgniotła mnie w fotel - "Bo nie zdążyłem". Gdy to usłyszałem myślałem, że mnie pokręci. Ja pjerdolę, jak długo pisze się wiadomość, złożoną z kilku słów - pomyślałem. Już miałem wygarnąć to spóźnialskiemu, lecz dałem sobie na wstrzymanie i rozeszliśmy się w pokoju, ustalając kolejny termin spotkania.

Dzień 6.
Są wszyscy - cud. No to jedziemy z tym koksem. Szło nieźle, rozegraliśmy jeden mecz bez problemów. Nagle towarzysz Taimeil dojebał - "Chłopaki, *****. Bateria w padzie mi zdycha". Idź kup nową w takim razie - powiedzieliśmy chórem, nie spodziewając się odpowiedzi... "Chłapaki, ale... ja nie mam kasy na baterie". W tym momencie zdębiałem. Myśleliśmy, że on żartuje. Niestety, gość twierdził, że naprawdę nie ma pieniędzy na "paluszki", a akumulatorków nie posiada. No nic, gramy drugi meczyk. W jego trakcie MANIAN stwierdził, że musi lecieć na ustawkę w Zumbę. I poszedł kutafon jeden. Takim sposobem, ustawka dobiegła końca.

Nastąpiła kilkudniowa przerwa w nabijaniu rangi. Spotykaliśmy się codziennie na XBL myśląc, że będzie komplet - za każdym razem brakowało "człowieka-baterii". Nie chciałem siedzieć bezczynnie, więc napierdalałem kille w single'u. Miałem nadzieję, że w ten sposób zdobędę upragnione osiągnięcie - byłem w błędzie. Zarówno ranga, jak i liczba killi zglitchowały mi się w singlu. Według leaderboard'a miałem 14564 zabójstwa... Z tym, że nie do końca tak było. Tylko ja widziałem tę liczbę. Inni, zerkając na rankingi, dostrzegali 5199 killi. Pomyślałem już nawet, że nici z calaka. Szczęśliwie okazało się inaczej...

Dzień 7.
Pojawił się Taimeil. Nic nie mówił, bo... - tak, tak - ...miał słabe baterie. Bojąc się, że zdechną - milczał. No ale chój, przynajmniej mogliśmy zagrać meczyk jakiś. Zrobiliśmy ich kilka. Ranga zaczęła mi wzrastać, kille się odglitchowały - teraz każdy widział jaka jest ich faktyczna liczba. Jednak, wszystko co dobre, szybko się kończy. Nieinaczej było z ustawką. MANIAN "człowiek-crap" D musiał iść boostować Turning Point i poszedł fchuj. Mając jeszcze ździebko czasu przed kolacją, odpaliłem single'a łudząc się, że podbiję rangę. Niestety, kille znów się zyebały. Natrzaskałem 16k, a w światowym rankingu widniało ponad 14k. Wkurwiłem się po raz "eNty". No nic, zaczekam na kolejną ustawkę - pomyślałem.

Tak czekałem, i czekałem... Taimeil przepadł. Miałem już dość. Napisałem do niego wiadomość z prośbą, by numer konta mi podesłał - chciałem przelać mu hajs na baterie. Po dwóch dniach dostałem odpowiedź - "Cześć, oto numer *****. Mam 20 zł. debetu". *****, ja pjerdolę. Co ja, do chója, debet będę komuś spłacał? Ale z drugiej strony, już tak bardzo chciałem mieć za sobą tę cholerną arcade'ówkę, że byłby zdolny do dużo większych wyrzeczeń niż wpłata trzech dyszek. Sprawdziłem, ile mam na koncie - widzę, że jak zwykle, kasy jest dostatek. Już miałem robić przelewik, lecz coś mnie podkusiło, żeby na xbox.com zajrzeć. Patrzę na listę znajomych, a tu Taimeil siedzi w dashboardzie konsoli. Czyżby kupił baterie? Najwyżej wejdę na XBL i spytam. Po zalogowaniu natychmiast dostałem od niego zaproszenie do rozmowy. W jej trakcie dowiedziałem się, że skołował wkłady - był u kumpla i pożyczył. Zapytałem go tylko, dla pewności, czy zrobić ten przelew. W odpowiedzi usłyszałem, że mogę wpłacić mu kasę, bo się przyda. *****, szok. "Co to ja jestem, matka Teresa!? Przecież masz już baterie. Nie mam zamiaru Cię utrzymywać" - powiedziałem. Ta krótka wymiana zdań zakończyła się ustaleniem terminu
kolejnej ustawki.

Dzień 8.
To spotkanie miało okazać się ostatnim podczas tej para-ustawki. Jest punkt osiemnasta, poszczególni gracze z wolna poczynają meldować się na "lajwie". Wydawać się mogło, że wszystko idzie nadzwyczaj sprawnie. Były to jednak pozory. Ponownie Taimeil zaczął odpierdzielać swoje czary - nie stawiał się o umówionej porze. Już mieliśmy przekładać spotkanie, aż tu nagle naszym oczom ukazuję się on - "Mr Paluszek". W tym momencie z mego przyrodzenia wypłynęł dziwna maź - efekt skrajnego podniecenia. Najzwyczajniej w świecie poczułem, że to właśnie tego dnia zdobędę upragnione osiągnięcie. Rozpoczęliśmy potyczkę, wygrałem ją bez trudu - wszak jestem "polskim królem tej zyebanej arkejdówki". Z ponad 18k killi zajmuję miejsce w pierwszej trzydziestce na świecie - wiem, wiem, jestem zajebisty. Zwycięska batalia zaowocowała "arczem". Od dawna żaden achievement nie wywołał takiego uśmiechu na mojej mordce. Radowałem się podwójnie. Po pierwsze - już nigdy nie włączę obsranego "DT", a po wtóre - nie będę musiał więcej słuchać żałosnych opowieści "wkładzika".

Reasumując. Ta ustawka nauczyła mnie dwóch rzeczy: łatwy calak nie zawsze jest łatwy, i nie należy ufać ludziom, grającym na bateriach - tylko akumulatorki lub joypad na kablu.

Za multi bardzo dziękuję: Evil Gaara PL, MANIAN D, Mr Jim PL, Mycu PL i... Taimeil.

[Fuji]

Aż się łezka kręci w miejscach, w których ta ciecz lubi się kręcić, kiedy o tej ustaweczce sobie przypominam. Dziękuję, Chłopaki, że odkopaliście tę historię . Swoją drogą, chętnie fręd rekłesty bym Wam powysyłał, ale muszę poczekać aż hakerom koreańsko-północnym Internety ktoś zabierze i konsole ruszą, kurde :/

[YuSuzuki]

Znam gostka (Taimeil) , wspominał mi kiedyś tę nieszczęsną dla Niego ustawkę, ale mówił ,że chciał pomóc......ale wiemy jak to się skończyło....,mogę powiedzieć tylko,że to dobry gracz ,szczególnie w Girsy i Halo , a jego tysiąc w DMC4 robi wrażenie

[komar]

Wypad z topicu z tym spamem!

[YuSuzuki]

Napisał komar

Wypad z topicu z tym spamem!

święta to czas wspomnień,refleksji i zadumy panie Komar

[komar]

No to wszystkiego najlepszego Yu

[[InSanE]]

Od wczoraj jestem posiadaczem PS4, a jako że moja lista znajomych zawiera... zero znajomych, to ujawniam się i zapraszam do dodawania

InsejnPL

[wjehu]

Dopisuję się.

PSNid : wjehu

Gry: DriveClub a w przyszłości ex-sy od Sony + popierdółki z PS+

[Balisard]

szczęśliwy posiadacz PS4 - sprzęt śmiga jak złoto, menu prostota i szybkość, jestem bardzo zadowolony, polecam

PSNID: BALISARD - na razie bf4, killzone, minecraft, exy...śmiało dodawać

ps. ujawniać się nie będę bo zrobiłem to ponad rok temu
http://forum.onlinecenter.pl/showthr...?t=690&page=66

[komar]

Kupić ps4 żeby grać w bf4

[Aczik]

RageOfMaltael: raczej exy, The Division i BF4 ;-; kiedy czas znajdę, nie mam pojęcia, ale trochę ograłem już

[YuSuzuki]

Napisał Balisard

szczęśliwy posiadacz PS4 - sprzęt śmiga jak złoto, menu prostota i szybkość, jestem bardzo zadowolony, polecam

PSNID: BALISARD - na razie bf4, killzone, minecraft, exy...śmiało dodawać

ps. ujawniać się nie będę bo zrobiłem to ponad rok temu
http://forum.onlinecenter.pl/showthr...?t=690&page=66

gratsy , na czarnulce też trzeba się ujawnić

[Balisard]

Napisał komar

Kupić ps4 żeby grać w bf4

nie da się wszystkiego ogarnąć...na dysku czeka jeszcze LBP3 dużo łatwiejsza od poprzedniczek, które trochę mi nerwów zjadły, ale dały też całej famili masę funu.

ps. przepraszam komarku, że nie wziąłem jako pierwszej gry na ps4 bloodborna poprawię się obiecuję;P

[lokiGEO]

xX_lokigeo_Xx