Maczeta

[inoobiPL]

Oglądał to już ktoś, sam bym chętnie poszedł, niby premiera jutro ale już jakieś pokazy na pewno były, po za tym mamy opóźnioną premierę w stosunku do U.S.A ...

[Hosen]

Film roku jak już pisałem. Kwestia tylko jak do tego podejdziesz i czy zatrybisz klimaty.

[inoobiPL]

Z tym jest u mnie ciężko bo interesuję się tylko głośniejszymi produkcjami, jak coś jest ciekawego ( czyli jakiś 1 film na 4 miesiące ) to staram się to obejrzeć.
Nie mam czasu na nadrabianie zaległości... przyznam się bez bicia, że z takich klimatów to chyba tylko kill bille oglądałem , podobały mi się one co nie miara, więc mam nadzieje, że i to mnie wkręci.

[Snake]

Napisał Hosen

Film roku jak już pisałem. Kwestia tylko jak do tego podejdziesz i czy zatrybisz klimaty.

A Niezniszczalni? Toć to dzielo większe od wszystkiego w 2010
ps. chociaż Machete kopie w zad

[inoobiPL]

Napisał Snake

A Niezniszczalni? Toć to dzielo większe od wszystkiego w 2010
ps. chociaż Machete kopie w zad

Incepja dobra jest, Niezniszczalni tacy spoko, jeszcze Drużyna A, która mi osobiście od Stalonea i spółki bardziej się podobała.

[Hosen]

Niezniszczalni spoko, tylko chyba za długo na to czekałem i nie miało tego kopa. Incepcje ostatnio oglądałem, fajne, trzeba łbem mocno ruszyć by zakminić ocb, bo ciągle atakują nas jakieś pojęcia S-F. Na plus oczywiście efekty specjalne. Maczeta zaś mną pozamiatała od A do Z, wyluzowane kino i moje klimaty, więc to taki mój typ. Choć nie lubie wszelkich sloganów film roku, bądz wybierania takowych (z grami podobnie). Po prostu najbardziej mnie posiadł w tym roku i takie miano mogę mu z czystym sumieniem dać.

Incepcja mi niczym się nie podobała. Nie wiem, w czym tam trzeba łbem ruszać, ale chyba tylko żeby podeprzeć go z nudy. Ten film jest dobry wizualnie, słaby w całej reszcie. Kto się nie zgadza jest pedałem. Machete>Drużyna A> Expendables.

[Hosen]

Chodzi mi o to, ze musisz ciągle kminić ocb by nie pogubić się w tym wszystkim, a musisz przyznać, ze pokręcone to jest. Natomiast na pewno zaskoczeniem jest tak wysoka średnia na IMDB http://www.imdb.com/title/tt1375666/

[Habit75]

Lepsze od Grindhouse'ów?

[kbrs]

od planet terror napewno, od bulletproofa to nie wiem, oba filmy mi sie podobaly
maczete widzialem z ponad miesiac temu ale i tak w sobote ide ze znajomymi, film super chociaz bekarty wojny imo lepsze

[Butch]

Machete cisnelismy przy piwku - idealne, film zajebisty, ale jak Hosen napisał - zależy, jak do niego podejdziesz i czego oczekujesz.

[Snake]

Napisał kbrs

od planet terror napewno, od bulletproofa to nie wiem, oba filmy mi sie podobaly
maczete widzialem z ponad miesiac temu ale i tak w sobote ide ze znajomymi, film super chociaz bekarty wojny imo lepsze

A co Machete ma wspólnego z Bękartami???

[kbrs]

jak to co? oba to przerysowane pelne przemocy filmy, sam duet tarantino/rodriguez powineinen wystarczyc jako 'lacznik'

[Jaskier]

Napisał kbrs

jak to co? oba to przerysowane pelne przemocy filmy, sam duet tarantino/rodriguez powineinen wystarczyc jako 'lacznik'

Sorry ale chyba nie. Przemoc w Bękartach to była głównie na zwiastunach. Rozumiem, ze to nie był film dla hermetycznej grupy hardcorów, tylko dla szerszej publiki,więc już to co było mogło szokować, ale tam raczej chodziło o nieustanne mielenie ozorem u bohaterów i o nic więcej. Nie żeby to było samo w sobie złe.
Z kolei Maczeta powinien pozostać w formie zwiastuna, bo jedyne interesujące sceny pochodzą właśnie z pierwszej inkarnacji pomysłu i zwiastuna prezentującego brutalność. Właśnie- brutalność, ten film (wziąwszy pod uwagę jak go przedstawiano) jest bardzo mało krwawy! Właściwie wszystkie najlepsze sceny pokazano w zwiastunie. Akcja tam jest na poziomie oryginalnej Drużyny A, a przesłanie... no cóż, przesłanie jest na równie wysokim poziomie. Meksykanie są dobrzy, a Amerykanie mający zastrzeżenia do nielegalnej imigracji to głupcy i okrutnicy oraz rasiści bez krępacji polujący na tych pierwszych jak na zwierzynę łowną. Lol. Pewnie, że imigrantów z Południa nie lubią rednecki i KKK, ale publiczna niechęć wielu wysoko postawionych Amerykanów (do czego film pije) do nich to nie niechęć do nich samych, tylko do ich niechęci do asymilacji przy jednoczesnym parciu na sferę publiczną. W państwie takim jak USA (lub Francja) takie coś jest niedopuszczalne - nie ma wstępu do sfery publicznej bez zasymilowania się z głównym nurtem kultury.
Postulaty uczynienia z hiszpańskiego drugiego języka urzędowego (swoją drogą to angielski oficjalnie urzędowym językiem nie jest, jest nim de facto) to jakby nakaz śpiewania niemieckiego hymnu w Szczecinie i Wrocławiu, a nawet nie, bo uzasadnienie jest jeszcze bardziej wątpliwe.
W skrócie: ten film jest ani śmieszny (humor na poziomie komedii z Leslie Nielsenem i to tych słabszych) , ani krwawy, sprawia wrażenie poskładanego z kawałów (MW2 nie ma startu pod tym względem) i obraża Anglosasów oraz inne grupy imigranckie, które dobrowolnie poddały się asymilacji. W dodatku film implikuje, że USA nie jest państwem prawa, a Teksas jest stanem upadłym, pozbawionym sił porządkowych i Gwardii Narodowej, gdzie panuje system samosądów wymierzany przez kowbojów o nazistowskich skłonnościach. Oczywiście, ja tam jestem przeciwny oburzaniu się na "obrażanie" (czyli politycznej poprawności), ale skoro film staje (to jest niby drugie jego dno, które wszyscy chwalą) po stronie uciśnionych Latynosów (tak ich przedstawia), to chciałem pokazać że kij "kto kogo uciska, obraża i wyzyskuje w USA" ma dwa końce.

[kbrs]

omg, faktycznie walenie bejsbolem w leb typa czy moment w ktorym gosc w hitlera laduje caly magazynek i zblizenie na jego rozpadajaca sie glowe nie maja krztyny przemocy. do tego to co piszesz o fabule, przeciez o to wlasnie chodzi w tych filmach, one maja byc przerysowane, zabawne, przeinaczajace jakiekolwiek fakty no i dosc proste w odbiorze 'machete - dobry, politycy - zli, polityk wydymac machete, machete wydyma polityka + dupeczki jakiejs obowiazkowo'.

[Jaskier]

Napisał kbrs

omg, faktycznie walenie bejsbolem w leb typa czy moment w ktorym gosc w hitlera laduje caly magazynek i zblizenie na jego rozpadajaca sie glowe nie maja krztyny przemocy. do tego to co piszesz o fabule, przeciez o to wlasnie chodzi w tych filmach, one maja byc przerysowane, zabawne, przeinaczajace jakiekolwiek fakty no i dosc proste w odbiorze 'machete - dobry, politycy - zli, polityk wydymac machete, machete wydyma polityka + dupeczki jakiejs obowiazkowo'.

No ale, w Bękartach takich scen to było parę na prawie 3 godzinny film. To chyba nie czyni go krwawym.
Maczeta może jest taki jak piszesz w opinii samego Rodrigueza, ale ja odnosiłem się do tych szukającego drugiego dnia (czyli prawie wszystkich).
Niemniej jednak, nawet bez jakichkolwiek politycznych kontekstów ten film jest po prostu cienki, bo wcale tak dużo się w nim nie dzieje, i krwawy też za bardo nie jest (no chyba, że ja mam tak wygórowane standardy odnośnie przemocy, całkiem możliwe).

[kbrs]

Jesli to nie sa krwawe filmy, to jakie nimi sa? wylaczajac horrory, skupiajac sie na filmach akcji ktore weszly do kin powiedzmy przez ostatnie 6 miesiecy?
Jesli rezyser nawet nie przewiduje drugiego dna, (jesli w ogole mozemy to wiedziec) to po co na sile go szukac?

Pierdzielisz cos Jaskier, to juz lepiej napisz ze Ci sie nie podobaja bo nie musza, jak z japonskimi grami, cos hejtowac trzeba :F

[somber86]

propo maczety zastanawia mnie tylko czy wpadną na pomysł zrobienia filmów z innych trailerów z grindhausa a szczególnie "Werewolf Women of the SS"

[Jaskier]

Napisał kbrs

Jesli to nie sa krwawe filmy, to jakie nimi sa? wylaczajac horrory, skupiajac sie na filmach akcji ktore weszly do kin powiedzmy przez ostatnie 6 miesiecy?
Jesli rezyser nawet nie przewiduje drugiego dna, (jesli w ogole mozemy to wiedziec) to po co na sile go szukac?

Pierdzielisz cos Jaskier, to juz lepiej napisz ze Ci sie nie podobaja bo nie musza, jak z japonskimi grami, cos hejtowac trzeba :F

Ale to nie ja na siłę szukam drugiego dna Maczety tylko prawie każdy recenzent, do tego piję.
Napisałem też, zę jak na mój gust film był mało krwawy (jak na groteskowy film gore na który był kreowany), toć już w sumie badziewny Ninja Assassin w ilości odciętych kończyn i juchy bije go na głowę parokrotnie. O starusieńkich horrorach gore nie wspominam. Z filmów innych, to np. Rambo z 2008 jest konkretniejszy pod względem przemocy.
To jest, obawiam się znak, czasu - ludziska twierdzą, że lubią filmy brutalne i krwawe, ale w 9/10 przypadkach chodzi im o torture porn w stylu piły czy Hostel, a nie o "normalną" przemoc jaka jest w filmach sensacyjnych lub obrazach typu remake "Wzgórza mają oczy". Potem zobaczą jak Machete trzy czerepy odcina i już jest film brutalny w ich mniemaniu, a z drugiej strony jarają się torturami w Pile i kibicują Jigsawowi i jednocześnie Punisher War Zone (w którym zresztą jest też postać o ksywie Jigsaw) jest zbyt brutalny. Jak dla mnie to jest spaczony system wartości podobny do tego, który zkałada jedzenie karaluchów z kawiorem w restauracji .

[Assassin]

Dla mnie słaby ten film był, Jaskier dobrze gada, po pierwszej akcji maczeta+głowy spodziewałem się więcej krwawych momentów, od połowy już mnie nudzić zaczął, na siłę oglądałem, jakbym do kina na to poszedł to bym się wkurwił.